Dobre rady wujka z USA

Połączenie kreatywności, obserwacji, badań i konkretnych danych podczas zabawy w product sourcing to klucz do pozyskania dobrego produktu. Im bardziej kreatywna i otwarta na nowości jesteś, tym większe szanse na to, że przyszły produkt okaże się siłą napędzającą twój biznes. A oto jakie rady można znaleźć w książce pt. „What to Sell on Ebay And Where to Get It” napisanej przez Chrisa Malta i Lisę Suttora. Zainteresowanym tematyką product sourcingu polecam tę pozycję w całości, a tutaj znajdziecie najciekawsze według mnie wskazówki.

ZASADA NR 1 Wywęsz pomysł

Wybór produktu nie powinien być tylko jednorazową czynnością, ale raczej ciągłym procesem trwającym tak długo, jak prowadzisz interes. Będąc ciągle w trybie myślenia i poszukiwania, nigdy nie wypadniesz z dobrego toru, bo odpowiedni produkt może przynosić zyski przez dłuższy, jak i krótszy okres. Często okres, w którym produkt będzie się sprzedawał na wysokim poziomie jest nie do przewidzenia. Zależy on od poziomu popytu na ten produkt, od siły konkurencji, albo od nowo wypuszczonych na rynek ulepszonych wersji produktu. Jeśli nie wzbogacasz swojej oferty o kolejne pomysły, nie szukasz nowości, stajesz w miejscu i zaczynasz tracić pieniądze. Poza tym, ciągle poszukując stajesz się silna konkurencją, bo twój radar pracuje na pełnych obrotach i dzięki temu widzisz setki możliwości sprzedażowych dziennie i nie przegapisz żadnej okazji.

Spróbuj wprowadzić produkt sourcing do swojego codziennego życia. Na szczęście, jeśli się zna odpowiednie techniki, nie zabiera to zbyt wiele czasu. Najprościej zacząć wprowadzać elementy product sourcingu do tego, co zwykle robisz. Na przykład spotykając się z przyjaciółmi, ze znajomymi, z ludźmi z pracy, ze szkoły, z sąsiadami rejestruj wszelkie fragmenty rozmowy dotyczące produktów, o których wspomnieli, zainteresowań i hobby, jakie mają. Twórz listę takich produktów wraz z opiniami. To dopiero połowa sukcesu. Nauczyć się jeszcze trzeba oceniać wartość tych opinii. Poza rozmowami z ludźmi inspiruj się wszystkim, co napotkasz w ciągu dnia – tytuł artykułu w gazecie, historia usłyszana w radiu, przypadkowo usłyszana rozmowa w tramwaju. Umiejętnościami w dziedzinie Product sourcing wykażesz się dopiero wtedy, gdy będziesz potrafiła coś z tymi informacjami zrobić, przetworzyć je i przekształcić w pomysł.

ZASADA NR 2 Sprzedawaj to, co sama kochasz ale….

Sprzedaż tego, co tobie samej się podoba może przynieść zysk tylko wtedy, gdy jest akurat na to popyt i/lub jest to produkt niszowy. Ale od swych własnych hobby i zainteresowań warto rozpocząć poszukiwania. Tu jednak należy być ostrożnym – czasami emocje przysłaniają argumenty zdrowego rozsądku. Takie badanie/oszacowanie popytu na dany produkt powinno zostać oparte na konkretnych danych, nie zaś na odczuciach i wewnętrznym przekonaniu.

ZASADA NR 3 Sprzedawaj to, co się sprzedaje.

Nic odkrywczego w tym, że bez popytu na swój produkt świata nie zawojujesz. „Sprzedawaj to, co się sprzedaje’ brzmi trochę banalnie i chyba nawet wkurzająco, ale to NAJWAŻNIEJSZE kryterium wyboru towaru. Przyjrzyj się takim biznesom w swojej okolicy, których produkty/usługi nie spotykają się z dużym zainteresowaniem. Jak myślisz, dlaczego tak jest? Pewnie dlatego, że ktoś tu kiedyś nie przemyślał, czy na dany produkt czy usługę w ogóle jest zapotrzebowanie. Sytuacja staję się tym bardziej denerwująca, kiedy dowiadujemy się że istnieje jedyne wyjście z tej sytuacji – zmiana produktu!

ZASADA NR 4 Obiektywnie oceń potencjał produktu.

Och, jakie to typowe dla początkujących businesswoman! Jednym z najbardziej ograniczających nas czynników jest nasz osobisty stosunek do pewnych produktów. To naturalne, że zabieramy się z reguły za sprzedaż tego, co sami uważamy za wartościowe, interesujące, ciekawe. Ja też zaliczyłam już ten etap w swojej karierze. Bez większego wgłębiania się w temat zdecydowałam, że skoro mnie samej bardzo podobają się ubrania outletowe (które tak a propos  łączą  w sobie dwie najważniejsze kwestie – czyli wysoką jakość i niską cenę) to na pewno inne kobiety będą lgnąć do mojej kolekcji jak niemowlę do matczynej piersi. Tego, że ta strategia marketingowa nie działa dowiedziałam się trochę później…. Później, czyli po tym jak zamknęłam swoją firmę. No dobrze, ale jak z tego wybrnąć? Może zacząć się zastanawiać, czego NIE LUBIĘ? Prawda jak zwykle leży po środku, a jedynym wyjściem jest opanowanie product sourcingu i czerpanie z obu worków – z tego, w którym znajdziesz produkty, które lubisz i z tego, gdzie znajdziesz te, których nie lubisz. Jedno jest pewne – przyglądając się potencjałowi produktu zdejmij różowe okulary i podejdź do tematu w sposób obiektywny. I może się okazać, że dzięki temu nie ominęłaś przypadkiem towaru o ukrytym potencjale.

ZASADA NR 5 Wybór produktu to nie Koło Fortuny.

Jednym z największych błędów, jakie możesz popełnić jako sprzedawca internetowy jest wybranie produktu na chybił trafił. Nie znając docelowego segmentu rynkowego, ani tym bardziej poziomu popytu na daną rzecz, najpewniej zakończysz swoją przygodę ze sprzedażą szybciej niż się tego spodziewasz. Może się to wydawać śmieszne, ale musisz przede wszystkim myśleć o tym KOMU i DLACZEGO będziesz sprzedawać, a dopiero potem CO. Zbliż się do ludzi, popytaj, poobserwuj, czy rzeczywiście istnieje jeszcze coś, czego im brakuje. Dowiedz się, co lubią, na co wydają pieniądze, na jakie powiązane z tymi produktami cele mogą jeszcze wydawać swoje środki dziś i w przyszłości. Wyszkolenie siebie w tym zakresie nie jest proste i szybkie, ale jest za to gwarancją trafności, że będziesz sprzedawać to, co się sprzedaje.

ZASADA NR 6 Nie musisz od razu znać się na tym, co sprzedajesz.

Wbrew pozorom istnieje wielu takich, którzy zaczęli sprzedawać towar, o którym nie mieli większego pojęcia, a mimo to osiągnęli zadowalające wyniki. Jak? Otóż rozpoczynając przygodę ze sprzedażą danego produktu wiedza na jego temat nie jest tak ważna jak umiejętność jego sprzedaży. Wiadomo, że z czasem, jeśli okaże się, że na daną rzecz jest popyt, samoistnie będziesz zdobywać coraz więcej cennych informacji o produkcie.  Wraz z rosnącą sprzedażą warto jednak uczyć się na temat tego, co masz w swojej ofercie. Od tej pory to już od ciebie samej będzie zależało, jak wiele się dowiesz i nauczysz oraz to, czy korzystając z tej wiedzy powiększysz sprzedaż. Najlepsi sprzedawcy to ci, którzy znają swoje produkty na wylot – czyli orientują się, jaka konkretnie wersja w danym czasie jest najbardziej pożądana, zdobywają informację o nadchodzących nowościach, oraz w jakim kierunku rozwija się cała linia produktów. Taka wiedza daje przewagę, i mimo, że całkiem możliwym jest handel czymś, o czym z początku nie mamy pojęcia, to na dłuższą metę brak wiedzy zaczyna doskwierać. W oczach klienta powinnaś być profesjonalistką znająca się na rzeczy, umieć doradzić, rozwijać wątpliwości, informować o dodatkowych produktach.

ZASADA NR 7 Na rynku wciąż jest miejsce dla nowych sprzedających.

Jeśli myślisz, że dobre produkty są limitowane, to niestety nie wiesz, co dobre. Bo właściwie liczba naprawdę ‘gorących’ produktów jest nieograniczona. Początkujący sprzedawca celnie zauważa, że największym zainteresowaniem cieszą się te, które zna gros klientów. WIELKIE MARKI. I zazwyczaj sprzedawcy dobrze na tych markach zarabiają. Tak, zazwyczaj – ale nie zawsze, a już na pewno nie od razu. Ja jednak polecam spojrzeć w stronę tych produktów, które może i nie są znane na całym świecie, ani nawet nie sprzedają się w ogromnych ilościach, ale które mają grono zwolenników skłonnych wydać na nie każdą kwotę. Nie jest łatwo jednak znaleźć niszę, która jeszcze nie została odpowiednio ‘zaopatrzona’. A nawet niewypełniona nisza może okazać się pułapką – na dany produkt może przecież wcale nie być popytu. Najbezpieczniej jest ulokować się w jakimś konkretnym obszarze rynku, na przykład związanym z jakimś nowym i stopniowo rozwijającym się hobby. Tym sposobem unikasz popularnych produktów, których sprzedawcy są dla ciebie zbyt poważną konkurencją, a jednocześnie nie podejmujesz ryzyka sprzedaży w obszarze jeszcze nieodkrytym i nieznanym.

To jak na razie tyle, po więcej wskazówek odsyłam do źródła, a sama się odmeldowuję, by czytać dalej. Pozdrawiam!

Lil

Otagowane , , , , , ,

Dodaj komentarz